Teksty śmieszne i "suchary"

A oto jak Muszu radzi sobie z rzodkiewkami:

1. Muszu zmyła naczynia i ma jedną komorę w zlewie pełną wody po brudnych naczyniach. Muszu po chwili zastanowienia wrzuca je tam.
Yua: No co ty robisz!! To jest brudna woda!!
Muszu: No to co.. i tak je potem opłuczę... bo ja je traktuję tak jak naczynia- po męsku!!
2. Muszu już obrała je z tych cycków z obu stron i włożyła pod bieżącą, GORĄCĄ wodę.
Yua: Ej, ale to chyba po zimna powinny się płukać...
Muszu: No mogłaś mi powiedzieć szybciej... teraz się rozmiękły Sad

O to jacy zboczeńcy chodzą po mojej szkole o0 <dla anonimowości nie podam nazwiska>

Muszu idzie z profesorem od reklamy po schodach na górę do sali komputerowej pokazać projekt. Miała na sobie taką zwykłą spódniczkę troszkę nad kolana i wysokie trampki <reszty nie chce mi się opisywać XD ale oczywiście była>

Profesor: Ty nosisz bokserki!
Muszu: o0 <kompletnie zgłupiała przystaje i chwyta się za spódniczkę i macha przecząco głową>
Profesor: No nosisz przecież widzę!
Muszu: NO nie! <oburzona>
Profesor: <Zerka znacząco na moje nogi> jak to nie?
Muszu: yy... nie proszę pana... to są trampki =='
Profesor: Kiedyś nazywali je bokserki XD

Buehehe... jak już mówimy o szkole^^

Fizyczka: No... bo na początku nie było nic we wszechświecie... i potem jak nie pierdalnie...!!

albo

Fizyczka: Przeciwieństwem wielkiego wybuchu jest wielki wbuch. _-_

Hyhy... xDD

W ja se wczoraj ide z kumpelą wieczorem i wyskakuje nagle przed nami dwóch kolesi w maskach [jeden mial trupią czaszke a drugi chyba krzyk..nie widzialam dokladnie], a kumpela na glos "Co to ku**** Hallowen?!"

Ja tam sie turlałam ze smiechu =PP

Wczoraj, u dziadków. Muszu postanowiła sobie, że będzie się odchudzać, a na stole leżały Pringlesy... <takie chipsy jakby co:P> Muszu się na nie rzcuiła, a Yua na Muszu, bo Yua dba o siostrę i chciała jej je odebrać. Przekulały się przez dwa pokoje...
Yua w końcu odebrała chipsy i schowała je w szafce. Potem chciała je szybko wyjąć, a drzwiczki tego... odpadły XD No to Yua przytrzymała je tak, żeby nie było widać, że są zepsute... A Muszu zasłoniła sobą. Wchodzi dziadek.

Dziadek <ze śmiechem>: Ale się przekulałyście po tym pokoju. Dobrze, że nic nie zepsułyście, bo musiałbym remont robić...

I wyszedł. Po paru gorączkowych minutach naprawiania szafki skapitulowałyśmy i zostawiłyśmy ją dziadkowi...

Ostatnio na biologii czytamy coś, a pani nagle do mojego kolegi:
- Rafał, gdzie ty tą rękę trzymasz? O__O <-- Nee już ma nieczyste myśli
- I to w dodatku nie u siebie! <-- Nee w brecht XDD"

Ja mam największy suchar na świecie...

Od przyszłego roku szkolnego będą obowiązywać mundurki..!! Argh... A od poniedziałku jest ponoć zakaz używania w szkole komórek, mp3 itp... Ciekawe, kto mi to sprawdzi... tzn. to, czy używam komórki. Ludzie... a, nie, przepraszam- nie ludzie, politycy- więcej mózgu...!! Po co nam mundurki????

A Muszu chciam taki mundujek jak mają w JAPONI

*^_______________________________________________^*

No ta, ale takich na pewno nie będziemy mieć Razz

Zresztą Ciebie to nie dotyczy XD Mam tylko nadzieję, że kolory będą jakieś takie normalne... oO

Haaaaaa mój tysięczny post XD

Coś tu się zbyt mokro zrobiło ^^ za mało SUCHARÓW XD

Chemia w liceum plastycznym:

Profesor: Ah bo ja tu wam muszę przeczytać nowy punkt w regulaminie, bo pan dyrektor kazał... "Nie wolno uczniowi zjadać sprawdzianów po jego napisaniu"

Profesor: Chlorek srebra rozkłada się pod wpływem świata...
Chodziło o światło oczywiście ^^

Fizyka w liceum plastycznym <ta sama profesor>:

Profesor: Bo tak naprawdę sondy już dawno wyleciały poza układ okresowy...
Chodziło o układ słoneczny oczywiście ^^

Omawiamy warkocze komety. Jeden jest niebieski co oznacza, że jest tam wodór. Drugi jest biały...
Uczeń: A a a ten biały to symbolizuje jaki kolor?
Profesor: Biały =='

Polski w liceum plastycznym:

Profesor pyta co się dzieje z Rzeckim z "Lalik" i chce żeby ktoś opisał jak do tego dochodzi... ktoś się wyrywa i krzyczy
[b]Uczeń: Rzecki UMIERA!
Profesor: A Ty co TY!? Nie wysyłaj do mnie sms-a!
A potem było chcę pełnej odpowiedzi bla bla XD

Profesor po wypowiedzi ucznia: Panie Marku tak to mądrze powiedziałeś, że nic z tego nie rozumiem.

Biologia w liceum plastycznym:

Muszu: Kręęęęci mi się w głowie...
Kolega siedzący z Muszu: Jesteś w ciąży <z satysfakcją>
Muszu: Taaaak... codziennie od urodzenia

Na tablicy jest schemat jakiejś tam reakcji w DNA narysowany
Uczeń: Przepraszam, ale czy ząbki w tym takim zamku błyskawicznym to muszą być tak dokładnie narysowane?

Poza szkołą czyli fantastyczni dziadkowie Yuy i Muszu:

Dziadek: Co to co to? To Ty palisz MARJUCHANĘ?
Chodziło o marichuane <nie wiem do końca jak się pisze ^^> XD

I nic mi na razie nie przychodzi do głowy ^^

No może jeszcze sms Muszu do mamy:
Mama to mi napisz do którego WAZONU wsiadłaś...
Chodziło o wagon o0 XD

No nikt nie ma w zyciu sucharow o0`??? Znowu Muszu?

Bede ksiazna Suchar o0

Rozmawiam z mama na temat jej kolegi ktory nazywa sie Starykiewicz
Muszu: Mamus a Starykiewicz to jest terrrorysta normalnie
Mama: Jakie Ustakwicz???

<gleba> XD

Znowu jaaaaa? No ludzie nie walicie sucharów XD mi się to przytrafia za często XD

Muszu z Yuą jedzą naleśniki u babci...
Babcia: A u mnie teraz na pokoju ma mieszkać jakiś chłopak znowu
Muszu: A młody czy jakiś stary?
Yua: Pyszne naleśniki prawda?
Babcia: Młody
Muszu: PYCHA! <chwila konsternacji> yyyy.... to znaczy naleśnik pycha!

No to to było tak. Taki mały sucharek.

Muszu rzekła: Ten karton po converse'ach jest twój?

A Yua zrozmiała: Ten karton po pampersach jest twój?

XD

aahahah XD bo Ty tylko o jednym ^^

Zapsul mi sie w domu kran, przyszli robotnicy. Jeden mnie zagadywal i w koncu mowi:
- No, a ty teraz do ktorej klasy? do gimnazjum czy do podstawowki?
Yua: e... nie no, ja teraz trzecia klase liceum zaczne, matura w maju...
Robotnik: ....

XD