Forum Forum Corny Strona Główna


Forum Corny
~Zwykłe forum dla niezwykłych ludzi~
Odpowiedz do tematu
Slipknot
Gość




Dobra, tego zespółu słucham od wczoraj, od 22:43 - i strasznie mi się spodobał Cool Grają Metal, i jest on poprostu zarąbisty (w ich wykonaniu).
Nie wiem co tu dużo o nich mówić, mało ich jeszcze znam...
ale jedne z ich najlepszych piosenek to:
Before I forget,
Duality,
My Plague,
Wait and Bleed,
Spit it Out.

Jak by ktoś już coś ściągał, to polecam przedewszytkim:
Before I forger
Duality
Wait and Bleed
(taka tam trójca Razz).

A co tu dużo mówić, mają zarąbistą muzykę i tyle Very Happy
Ja bardzo polecam ich muzykę, i nie sądze by była dla kogoś za ciężka Wink
Tyle...
jak się czegoś dowiem, to napisze Cool

Dobra, dodam MP3:
[link widoczny dla zalogowanych](niestety nie mogę umieścić odnośnika bezpośredniego, wiec kliknijcie potem na Duality.mp3 prawym klawiszem myszki, i dajcie "zapisz element docelowy jako...")
Powiedzcie czy podoba się wam taka muzyka...
no oczywiście że dla niektórych z was będzie za mocna Cool
(choć i tak dla szpanu powiecie że słyszeliście mocniejsze rzeczy, choć to nieprawda Twisted Evil - wybaczcie ja nauczyłem się nie ufać ludzią Cool )
Choć to jest jeden z bardziej lekkich kawałków Smile

Dorzuciłem jeszcze piosenke Wait and bleed, może się wam spodoba,
(no chyba że nawet nie ściagniecie Cool )

Dobra, dorzucam jeszcze Biografię,
pochodzi ona z [link widoczny dla zalogowanych] i by nie było - przeczytałem ją całą.

Slipknot powstal w roku 1995, jako efekt wspólpracy perkusistów Shawn'a Crahan'a i Anders'a Colsefni. Crahan byl fanem zespolu Colsefniego - Vexx, a Colsefni czesto przychodzil na koncerty grupy Crahan'a - Heads On The Wall, laczylo ich równiez zamilowanie do tzw. "role playing games", a szczególnie do gry 'Rage', przypominajacej 'Dungeons & Dragons', w która poczawszy od roku 1994 obydwaj grali w domu Crahana. Fakt to nader istotny poniewaz owa zabawa w zamiane ról i tozsamosci byla impulsem do zalozenia masek, którymi Slipknot mial zaslynac pare lat pózniej. Do tworzacej sie grupy zostali dokooptowani: basista Paul Gray i gitarzysta Donnie Steel (obydwaj grali z Colsefni'm w death-metalowym BODY PIT). W skladzie pojawil sie równiez drugi gitarzysta Josh Brainard, który wymyslil dla zespolu poczatkowa jego nazwe MELD. Pierwszy koncert odbyl sie jednak dopiero po wlaczeniu do skladu niezwykle utalentowanego palkera, mlodziutkiego Joey'a Jordison'a. Show odbylo sie w listopadzie 1995 roku w klubie Crowbar w Des Moines, Iowa. Role wokalisty, objal wtedy Colsefni, który od dawna pracowal nad swoim agresywnym, glebokim sposobem spiewania. W tym czasie powstaly takie kawalki jak "Slipknot", "Killers Are Quiet", "Bitchslap", "Do Nothing", "Confessions", "Some Feel", "Part of Me" i "Tattered and Torn". Paul, Shawn i Joey spotykali sie razem w pubie u Sinclair'a, gdzie pewnego wieczoru podczas dyskusji na temat przyszlosci zespolu, wymyslili sobie cztery zasady, które do dzis definiuja Slipknota.


1. "Nie odpowiadamy nikomu"
2. "Nie przejmujemy sie trendami"
3. "Gramy to, co chcemy"
4. "Nie pozwolimy ludziom wplynac w jakikolwiek sposób na nasza muzyke"


Wtedy równiez, Shawn i Joey zadecydowali o tym, ze ich kapela bedzie miala w skladzie trzech perkusistów, co uwazali (i nie bez racji) za totalny hardcore. Joey byl glównym palkerem, a wspomagali go Shawn i Anders. Wkrótce postanowiono zmienic nazwe zespolu z Meld na PYG SYSTEM, by zaraz potem stwierdzic, ze lepsza nazwa jest SLIPKNOT, tytul ich pierwszego kawalka. W lutym 1996 roku grupe opuscil Donnie Steele, który doznal w tym czasie objawienia i stwierdzil, ze granie w zespole jest sprzeczne z religia chrzescijanska. Zastapil go gitarzysta Craig Jones. Chlopak pojawil sie na scenie z gitara tylko raz, albowiem muzycy Slipknota doszli do wniosku, ze ich brzmienie nalezy wzbogacic o sample, a specem od nowinek technicznych byl wlasnie Jones (mial nawet ksywke 133MHz). I tak, az do dzisiaj tworzone przez niego efekty elektroniczne (fragmenty muzyki, rozmów lub zwykle halasy) wzbogacaja muzyke Slipknota. Na zastepstwo Craig'a wybrano gitarzyste Mick'a Thompson'a - wielbiciela Beatlesów i Morbid Angel. Mniej wiecej w tym okresie, odbyla sie legendarna próba zespolu. Shawn Crahan przyniósl na nia maske clowna, która zawiesil przed zestawem perkusyjnym, a potem zalozyl w trakcie grania. Pomysl ten bardzo przypadl do gustu reszcie zespolu, a szczególnie Joey'owi Jordison'owi. Zaczely sie eksperymenty z osobliwymi akcesoriami. Niebawem wszyscy czlonkowie wychodzili na koncerty w maskach. W wywiadach zespól twierdzil, ze pozwalaja one zachowac anonimowosc i sa przeciwienstwem image'u rockowych gwiazd z wlosami na zel kreowanych przez media. Efekt na koncertach byl piorunujacy. Muzycy tetnili destruktywna wrecz energia, niszczac instrumenty i zadajac sobie rany. Sceniczne szalenstwa posuwaly sie tak daleko, ze Shawn Crahan postanowil nawet zamówic dla siebie tytanowy zestaw perkusyjny. Czlonkowie zespolu wpadli tez na pomysl przedstawiania siebie za pomoca liczb, chcac i w ten sposób zachowac anonimowosc. Ich sukcesy na tym polu mozna uznac co najwyzej za polowiczne.


Pod koniec roku 1995 grupa znalazla sie w SR Studios, gdzie wsparci pomoca producenta Sean'a McMahon'a zarejstrowano material na debiutancki album 'Mate.Feed.Kill.Repeat." Plytka ukazala sie podczas swieta Halloween w 1996 roku. Do dzisiaj stanowi trudna pozycje do zdobycia, poniewaz wydana zostala przez wytwórnie Ismist, w zaledwie tysiecznym nakladzie. Osiem utworów stanowiacych ta plyte nagrano w przeciagu zaledwie trzech dni. Miksowanie jej zajelo jednak az trzy miesiace. Zawarta na albumie mieszanka funku, jazzu, death-metalu i disco wprawila w oslupienie niejednego fana pózniejszego Slipknota. Muzycy zaprzyjaznili sie z dyrektorem programowym radia KKDM - Sophia John, która zgodzila sie przez rok pelnic nieodplatnie funkcje menadzera grupy. Slipknot odniesli swój pierwszy sukces wygrywajac w zorganizowanym przez KKDM - "Battle Of Bands" - (Bitwie Kapel), gdzie pokonali swoich glównych rywali z Des Moines, grajacego alternatywnego rocka grupe STONE SOUR, na której czele stal Corey Taylor. Do coraz bardziej popularnych w Des Moines muzyków zaczeli zglaszac sie lowcy talentów, w tym i Roadrunner. Nie podpisano jednak zadnego kontraktu plytowego, Roadrunner'owi podobno nie podobal sie ówczesny wokalista Slipknot. Pewnego letniego dnia, roku Panskiego 1997, Anders po przyjsciu na próbe uslyszal od Crahan'a, ze niejaki Corey Taylor bedzie pelnil funkcje drugiego wokalisty. Corey swoimi "normalnymi" wokalizami mial uzupelniac gardlowe pohukiwanie Colsefni'ego. Pierwszym kawalkiem do którego Corey napisal tekst byl utwór 'Me inside'. Colsefni przyjal zmiane jako najlepsze wyjscie dla zespolu, no a potem dowiedzial sie, ze Corey bedzie w Slipknocie glównym wokalista, a on sam poprzestanie na instrumentach perkusyjnych i chórkach. W takim skladzie grupa zagrala kilka koncertów, na jednym z których Colsefni wprawil w oslupienie kolegów z zespolu i publicznosc mówiac "To mój ostatni wystep ze Slipknotem". Wkrótce potem Anders zalozyl kapele PAINFACE. W zespole zas na instrumentach perkusyjnych zastapil go Chris Fehn. Pewnego dnia Joey i Shawn wybrali sie na koncert do klubu Safari, gdzie m.in. wystepowal DJ Sid Wilson. Sid widzial koncert Slipknota i powiedzial chlopakom, ze sa jedwabisci, oni na to, ze potrzebuja didzeja. I tak wlasnie do zespolu trafil kolejny jego czlonek. Odejscie Consefniego zbieglo sie z przelomowym punktem w historii Slipknota. Sophia John zdolala dotrzec do producenta Rossa Robinsona, który pojawil sie na próbie zespolu. Ross byl zachwycony metalowcami z Des Moines. "Gdy tam dojezdzalem, wszyscy stali na werandzie, a przeciez bylo tam strasznie zimno, mróz i snieg - wspominal pózniej Ross. - A kiedy mnie zauwazyli szybko wbiegli do srodka, troche mnie to rozbawilo." Nalezaca do Robinsona wytwórnia I Am posredniczyla w podpisaniu kontraktu Slipknota z Roadrunnerem, który opiewal na sume 500 tysiecy dolarów i obejmuje siedem kolejnych plyt grupy. 23. wrzesnia 1998 roku zespól polecial do Los Angeles, gdzie w studiu nagraniowym zaczeto prace nad albumem 'Slipknot'. Plyta ta ukazala sie w Stanach 29. czerwca 1999 roku i w dwa tygodnie po premierze uzyskala status zlotej plyty, a po trzech miesiacach pokryla sie platyna. Obok debiutanckiego krazka Korna, ten album do dzis pozostaje jedna z najwazniejszych pozycji w historii nu-metalu. W tym czasie szeregi Slipknota opuscil gitarzysta Josh Brainard, który "ze wzgledów rodzinnych" nie mógl poswiecac grupie za duzo czasu. Na miejscu Josh'a pojawil sie Jim Root. Szalenstwa koncertowe Knotów stawaly sie coraz bardziej popularne. Na jednym z nich Corey wetknal nos do sloika, w którym rozkladaly sie szczatki wrony, po czym zwymiotowal do plastikowego pudelka, a jego zawartosc wylal na tloczacych sie pod scena fanów. Podczas innego koncertu, który odbywal sie w Des Moines w Halloween, muzycy ustawili na scenie ogromne ekrany, na których wyswietalli fragmenty ostrych filmów pornograficznych. Poza tym na kazda trase grupa zabiera serce kozla, które sluzy im jako amulet, a wokalista namawia publicznosc do oddychania przez maske gazowa przytknieta do jego odbytu. Przez pewien czas Shawn i Chris obsikiwali sie nawzajem moczem, lecz zaprzestali tej czynnosci ze wzgledu na obecnosc scenicznych urzadzen oswietleniowych. Sa przeciez przyjemniejsze sposoby przejscia na tamten swiat.

Slipknot wypromowali kilka singli w amerykanskich stacjach radiowych, w tym najwieksze hity: 'Wait and bleed' oraz 'Spit it out'. Majac na swoim koncie wielki sukces, w styczniu 2001 roku grupa ponownie weszla do studia, gdzie w towarzystwie Rossa Robinsona rozpoczeto prace nad kolejnym krazkiem, zatytulowanym 'Iowa'. Czlonkowie grupy (szczególnie Joey) od dawna juz obiecywali, ze ich drugi album bedzie kilkakrotnie ciezszy od i tak juz potwornie ciezkiej plyty debiutanckiej. Pojawily sie wtedy sceptyczne komentarze, które jednak szybko ucichly, kiedy w internecie pojawil sie kawalek 'The Herethic Anthem'. A gdy w lipcu 2001 roku ukazala sie na rynku 'Iowa', wszyscy mogli sie przekonac, ze Joey bynajmniej nie popadal w przesade. Plyta 'Iowa' natychmiast trafila na szczyty amerykanskich i brytyjskich list bestsellerów, zapewniajac Slipknotowi czolowe miejsce w swiatowym nu-metalu. Wprawdzie bardziej przystepne zespoly (np. Limp Bizkit) w dalszym ciagu sprzedawaly wiecej plyt od Iowanczyków, lecz grupa wychowala sobie najwierniejsza publicznosc - tzw. maggots (larwy). Plyte promowaly single 'Left behind' i 'My plague', ale najwiekszymi przebojami larw okazaly sie byc 'People=Shit' i wspomniany 'The Herethic Anthem'. Po intensywnym koncertowaniu (grupa zawitala nawet do naszego Polelandu) poszczególni czlonkowie zapragneli zajac sie sprawami pozaslipknotowymi.

I tak oto w roku 2002 poznalismy muzyków grupy Slipknot z "innej strony". Najbardziej dali sie we znaki perkusista Joey Jordison, który jako gitarzysta pojawil sie na debiutanckiej plycie zespolu MURDERDOLLS - zatytulowanej 'Beyond The Valley Of Murderdolls', perkusista Shawn Crahan, który zajal sie garami na debiutanckim albumie TO MY SURPRISE - 'To My Surprise' i najglosniejszy z tych wszystkich zespolów - zreaktywowany przez Corey'a Taylor'a STONE SOUR. Wielka popularnoscia cieszyly sie opublikowane na oficjalnej stronie Stone Sour zdjecia (bez maski) Coreya Taylora. Hitem okazala sie równiez singlowa ballada 'Bother', która Stone Sour promowali swój debiutancki album. Czas mijal, a fani Slipknota domagali sie nowej plyty. Joey Jordison po nagraniu Iowa powiedzial, ze zespól jest zbyt intensywny, aby nagrac wiecej niz trzy, cztery albumy, nie popadajac przy tym w autoparodie. I trzeba mu przyznac, ze gdyby Slipknot postanowil nagrac jeszcze ciezsza plyte niz Iowa, tak wlasnie by sie stalo. Wzbogaceni o nowe, muzyczne doswiadczenia ze swoich ubocznych grup, dziewiatka Iowanczyków postanowila nagrac swój trzeci, calkiem inny od pozostalych album. Corey powiedzial wtedy prasie, "Ludzie albo sie zakochaja w tej plycie, albo ja znienawidza. Zawsze bylismy radykalnym zespolem, tym razem albo damy plame w historii, albo sploniemy wraz z tym albumem. Mamy pare dobrych, wolnych kawalków... Ale zarazem, nadal jest tam metal, ten sam podwójny bas i perkusja, te same zwariowane halasy robione przez Sid'a i Craig'a. Partie gitarowe Mick'a i Jim'a sa najlepsze z dotychczasowych. Ten album zawiera w sobie wszystko i stanie sie, mam nadzieje, wszystkim. Jak do tej pory jest to najlepsza rzecz jaka kiedykolwiek slyszalem." Pod koniec 2003 roku rozpoczely sie prace nad Vol 3: (The Subliminal Verses), tym razem grupa skorzystala z uslug producenta Rick'a Rubin'a. 11. marca 2004 roku Corey Taylor ozenil sie ze swoja dlugo-letnia dziewczyna Scarlett. By jeszcze bardziej podkreslic zmiane, jaka dokonala sie w muzycznym przeslaniu grupy, muzycy postanowili zmienic swoje maski. Kazdy z czlonków Slipknota zaprojektowal swoja wlasna maske. Wykonal je czlowiek, który zawodowo zajmuje sie efektami specjalnymi w Stanach i Japonii. 25. maja na calym swiecie ukazala sie plyta 'Vol 3: The Subliminal Verses'. Plyta, która pokazala innego, wyrafinowanego Slipknota. Singiel 'Duality' szybko opanowal alternatywne listy przebojów, a zawartosc albumu gwarantuje, ze z tych list Slipknot dlugo nie bedzie schodzil.

Wzrost kultowej popularnosci Slipknota da sie zauwazyc z dnia na dzien. Nie da sie jednak go powstrzymac, nawet gdyby zespól przestal nagrywac swoje plyty. Kto wie, czy nie okaze sie kiedys, ze podobnie jak w przypadku Sex Pistols, The Smiths i Nirvany, zapoczatkowana przez grupe stylistyka zacznie zyc wlasnym zyciem.
Gość




Dobra, nie chce mi się edytować tamtego postu,
chciałem tylko dożucić jeszcze że kiedy Slipknot był w Polsce,
i zagrał koncert, to niektórych ludzi wynosili na noszach Twisted Evil
Dlaczego??
Skakanie w glanach robi swoje (mocno zdziera ubrania i skóre) Twisted Evil
Poza tym, np. podobno jeden z wokalistów poprostu rzucił gitarą w fanów.
(to już zwyczaj na ich koncertach), poza tym - jak zawsze rzucili w widownie głową kozła, i chyba nawet obrzucili ich flakami (jakiś zwierząt).
To się nazywa orginalność Cool
Ale prawde powiedziawszy ja bym nie chciał siedzieć na ich koncercie Wink
Jaga
Nawigator


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Kraina marzeń...

Nyo baa...!!

Jasne, że slipknot wymiata...!!

Jak byłam na obozie to tylko przy tym były najlepsze jazdy !!

Zaczęło się w pociągu...włączyliśmy na całą pyde Slipknota i nawalaliśmy Pogo =]

Potem codziennie przy Slipknocie robilismy pogo w pokojach albo na korytarzu =]

A najlepiej było gdy bawiliśmy sie w woodstok i w błocie wariowaliśmy przy Slipknocie!!

Slipknot wymiata!!

Yeah!!

=))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




No jasne że wymiata Exclamation
W ciągu ostatnich 2 dni załatwiłem sobie płytki: Slipknot, i IOWA
(i obie są niesamowite).

Teraz chce załatwić sobie: Vol 3.
Bo same plusy zbierała w gazetach Twisted Evil
Boniek
kalafior XD


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Slipknot - owszem zacny zespol.
Mialem okazje byc na ich koncercie w Chorzowie (grali jako support przed Metallica).
Muzyka i image pierwsza klasa.
Co do ekscentrycznych zachowan dodam ze czesto na nas pluli i oblewali woda. Slyszalem tez ze na jakims koncercie wylali na publike wiadro rzygowin. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ataru
kalafior XD


Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Slipknot, taaa, niech bedzie, choc nowa plyta mi sie niezbyt podoba.

Jak to wyglada, zeby kolesie w maskach (i to jakich) grali/spiewali BALLADY Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mysz
serdeczny miś


Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: gdańsk

Ataru napisał:
Slipknot, taaa, niech bedzie, choc nowa plyta mi sie niezbyt podoba.

Jak to wyglada, zeby kolesie w maskach (i to jakich) grali/spiewali BALLADY Rolling Eyes


To w takim razie lepiej żeby nagrali wtórny album, taki jak Iowa/Selftitled, tak? Żeby podążyli drogą wyznaczoną przez całą masę cienkich zespołów, które tylko odcinają kupony od swojego sukcesu?

Moim zdaniem pokazali że są wielkim zespołem, ponieważ nie boją się eksperymentować, a co najważniejsze, udanie eksperymentować.
Nie widzę nic złego, ani w Circle, ani w Vermilion, pt. II

Każda z trzech płyt jest inna, wyjątkowa, a o to chyba właśnie chodzi w muzyce, żeby nie powielać starych schematów. Każda z płyt zasługuje na olbrzymi szacunek.

Piosenki tak naładowanej emocjami jak Vermilion nikt jeszcze nie nagrał. Uważam to za arcydzieło, być może najlepszy, najbardziej dojrzały utwór w ich karierze.

W tym momencie mogą z czystym sumieniem zakończyć karierę, tak jak obiecywali. Pokazali że są wielcy.

A wogóle to witam wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Tak prawde powiedziedziawszy to mam 3 płyty Slipknot'a,
i IOWA mi się akurat najmniej podobała, a najbardziej lubie właśnie Vol. 3: (The Subliminal Verses).
A co do tego co uważacie, pamiętajcie ich zasady:
1. "Nie odpowiadamy nikomu"
2. "Nie przejmujemy sie trendami"
3. "Gramy to, co chcemy"
4. "Nie pozwolimy ludziom wplynac w jakikolwiek sposób na nasza muzyke"
.
A ponieważ oni przestrzegają zasad, to i tak niewiadomo ile osób by się starało, ani i tak będą grać tak jak chcą, i dobrze bo są w tym genialni Wink
mysz
serdeczny miś


Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: gdańsk

Twierdzili kiedyś, że nie nagrają nigdy teledysku itd., tak więc do wszelkich 'zasad' podchodzę z dużą rezerwą.

A co do Iowy, to wlasnie jej slucham najrzadziej. Nie ma na niej jakiegoś utworu który by mnie przykuł -- no może poza ostatnim kawałkiem, który jest niezwykle wręcz klimatyczny, oraz Gently, chociaż w przypadku tego drugiego, chodzi raczej o to, że wersja z Iowy jest o wiele razy lepsza niż ta z Mate.Feed.Kill.Repeat i dlatego ją lubię.

Jeśli chodzi o najlepsze utwory Knotów to mógłbym wymienić Vermilion, Prelude 3.0, Duality oraz The Namelees z ostatniej płyty, oraz Eyeless, Me Inside, Purity, Prosthetics, Diluted, Wait & Bleed z pierwszej, no i ofkoz wspomniane Iowa i Gently z drugiej.

Wszystkie są świetne zarówno muzycznie jak i w kwestii tekstów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mysz dnia Wto 15:25, 06 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ataru
kalafior XD


Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

A ja twierdze, ze najlepsza jest pierwsza plyta. Bezapelacyjnie, o ostatniej sie nie wypowiadam, bo po prostu nie podoba mi sie to, co zrobili :)

Sic, eyeless i only one, to sa swietne kawalki, ale i na iowie jest pare dobrych utworkow napewno. Zreszta to plyta juz z nieco innym klimatem, mniej na niej takiego bardziej konkretnego grania, wiecej melodii, ale jest tu naprawde mnostwo kawalkow, ktore potrafia sie spodobac, w sumie to caly krazek wrecz. Choc jak dla mnie nazbyt melodyjna.

People=shit, everything ends, czy I am hated sa naprawde naladowane energia, ale to juz nie do konca trafia w moj gust. Ja od kapeli metalowej oczekuje ladnej jazdy, a nie pitu pitu (choc sam chocby maidenow sporo sluchalem, to jednak numer jeden wsrod stricte metalowych zespolow zawsze bedzie mial BEHEMOTH) Po prostu to mi sie podoba i takie sa moje oczekiwania. Slipknot obecnie jest dla mnie zdecydowanie za lekki, nie ma tam utworu, ktory by mnie powalil na kolana tez... Ale licze, ze kolejna plyta bedzie lepsza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Dobra, ja mi cholernie podoba się piosenka:
Before I forget,
potem to:
Pulse Of The Maggots (to jest niesamowite Very Happy), The Blister Exists, Duality, Wait and Bleed, People = Shit (cholernie przypomina mi większość ludzi Twisted Evil ), (Sic), Eyeless, Surfacing (tekst refrenu jest zajeb****),
Me Inside (z powodu Screath'a), No Life, Get this (genialny początek Very Happy), My Plague (Everthing - bullshit!! Very Happy), Left Behind (zajeb**** rytm Very Happy),
I am Heated (przypomina mi o mnie Very Happy), no i tele.
Trochę tego jest, ale prawde powiedziawszy, żadna płyta Slipknot'a nie wciągła mnie tak mocno jak Vol.3, np. IOWA - nie przesłuchałem całej jeszcze Cool A Vol. 3 słucham po 2, 3 razy dziennie Very Happy

Widział ktoś teledysk My Plague Question
Powiem krótko zarąbisty... mocne sceny z koncertów i kawałki z Resident Evil (czy jak się to zwie)... poprostu 10/10 Cool
coventry
Nawigator


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Dla mnie ich plyta Vol.3 jest po prostu genialna!

Na początku znalam ich jako RKK - przez zawirowania i dziury w pamieci niezbyt normalnej kumpeli Very Happy, ale jak usłyszałam W&B, w równie niewąskim internetowym radiu: ChroniX Agression, ich piosenkę od razu wiedzialm Laughing

Jednym słowem:
W.Y.M.I.A.T.A.J.Ą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Makro
Nawigator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: stąd

Slipknot jest wyje*isty XD Co prawda ich last płyta zalatuje lekko rockiem ale i tak jest świetna~~.
A mainen ulubione piosenki to Before i Forget, Duality, Left Behind i Wait and Bleed XD
*Dobra, Link, masz prawo mnie zjechać za moje wcześniejsze nastawienie do Slipknota XD Be Gentle... XFF XD*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Makro napisał:

*Dobra, Link, masz prawo mnie zjechać za moje wcześniejsze nastawienie do Slipknota XD Be Gentle... XFF XD*


Dobra, jestem poj***ny i dlatego tego nie zrobię Razz
Tak wogóle to mój ulubiony DJ Starscream skończył właśnie swoje prace nad albumem i w czerwcu będzie Smile
Ściągłem sobie kilka jego wcześniejszych prac, i przyznaje iż mimo że DJ Starscream gra w Slipknotcie, to w jego muzyce którą tworzy sam tego zupełnie nie słychać Cool

[edit Corni: bo będę gryzła xD Twisted Evil ,dajcie gwiazdki jak chcecie przeklinać łokej?^^]
Slipknot
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu