Miłość od pierwszego wejrzenia. Czy jest możliwa?

Tjaaak temat taki z deczka...dziwny-niektórym może się niespodobać.Ale tematy są dla ogółu ,więc mam nadzieję,że każdy tu się wypowie =P!

No to jedziemy xD.Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia,wrażenia etc?

Szczerze mówiąc odpowiedziałabym na to pytanie niejednoznacznie: I tak i nie.Często zdarzają się miłości swojego życia,które "przypadkiem" spotkają się np.w szkole,bądź klubie i okazuje się ,że są dla siebie pisani.Wymarzona miłość jednym słowem.Ona i On czekali i w końcu się doczekali, hehe Wink

.

Druga część mojej odpowiedzi-nie.Dlaczego?Nie jestem pewna czy taka miłość od pierwszego wrażenia,to naprawdę prawdziwe uczucie,czy tylko zauroczenie.Często młodzi ludzi myślą,że jest to kobieta bądź mężczyzna swojego życia,a później czar pryska i para wydaje się całkiem niedopasowana.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?Jestem bardzo ciekawa Wink

.

Jest taka opowieść, że mężczyzna poprosił o rękę kobietę, której nie znał, ponieważ wcześniej rzuciła go dziewczyna, którą kochał. A ona go przyjęła, bo kilka dni wcześniej rzucił ją narzeczony. I jakie było to małżeństwo? Bardzo szczęśliwe, i kochające się.

A czy ja wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia? Może. Sama nie wiem. Kilka razy może i mogłabym w to uwierzyć, ale prędzej czy później okazywały się to zwykłe zauroczenia.
A gdy nastawały takie miłości, to na pewno nie wychodziły one ode mnie, bo akurat na tych chłopak nie zwracałam zbytniej uwagi.

Chociaż raz, w wakacje był taki chłopak, chyba wpadłam mu w oko już pierwszego dnia na obozie. A ja, szczerze mówiąc, nawet nie przyjrzałam mu się dokładnie, bobyłam nie w sosie, i zła na caluteńki świat. Na początku nie bardzo jak miał do mnie zagadać, a mnie to naprawdę nie obeszło, bo byłam zajęta czymś całkiem innym.
Aż tu nagle siada se przy MOIM stoliku, z MOJĄ koleżanką, na którym jadłyśmy NASZE śniadanie. Myślałam, że go chyba zaraz wzrokiem zabiję. No bo jak on śmie, skoro w okół tyle wolnych miejsc. Ale potem dosiadło się jeszcze kilka innych osób, więc przestałam na to zwracać uwagę.

Więc:
1. Rano się przedstawił;
Moja reakcja: Ale fajnie (ironia, której nie zrozumiał)
2. Po południu zapytał się mnie jak ja mam na imię (bo mu nie powiedziałam wcześniej, chociaż chyba miał na to nadzieję);
Moja reakcja: Patrycja (najbardziej znudzonym głosem, na jaki tylko mogłam się zdobyć)
3. Wieczorem spytał się, który pokój;
Moja reakcja: [wzruszenie ramionami]

Niestety tak łatwo nie odpuścił, i powiem wam, że zyskał bardzo dużo przy bliższym poznaniu, chociaż ja tak naprawdę zauroczona byłam w kimś innym. Ale potem jakoś mi przeszło i okazało się, że on jest naprawdę bardzo fajny, i pomyślałam, że przystojny również. Pięknie. Ale dalej grałam nieprzystępną, co mnie bawiło, bo biedny musiał za mną ganiać po całym budynku, by spotkać się z wredną odpowiedzią. Tak czy inaczej, w końcu udało mu się mnie oczarować, i było okej.
Ale co tam, wakacyjna miłość tak czy tak mija, to tylko zabawa, przynajmniej dla mnie, w tym wieku.

Więc czy wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia? Ciężko powiedzieć. Myślę, Corn, że jestem podobnego zdania co i Ty, chociaż moja szala przechylona jest bardziej na tak.

Moim zdaniem raczej nie ma takiego wariantu, a jeżeli już się tak zdarzy, to co najwyżej przez zupełny przypadek, że ktoś kogo innego zobaczy i od razu wielka miłość etc. ... Sama miałam pełno amantów w te wakacje, naprawdę im się dziwiłam dlaczego chcą się przypodobać takiej paskudzie - -" Ale ja za żadnym nie latałam jak głupia bo połowę wolnego czasu przechorowałam a drugą przegrałam na kompie... I tak ich plany poszły w łeb a ja mam spokój, hah... Według mnie trzeba chociaż trochę poznać drugą osobę zamin się zacznie żywić do niej jakiekolwiek uczucia zaczynając od tolerancji, bez tego ani rusz, nawet jak się gdzieś takie osoby spotkają to nie znajdą wspólnego tematu i rozejdą się po parunastu minutach... Ale takie jest moje zdanie, z reguły nie jestem optymistką, więc możecie przymknąć na nie oko Wink

Ciężko mi jedno znacznie stwierdzić,
fakt wiele razy mówi się o miłości od pierwszego wejrzenia,
tylko sądzę że to w rzeczywistości zauroczenie, które potem przekształca się w miłość, albo jak większość rzeczy na tym świecie - rozsypuje.
Według mnie człowiek kieruje się podczas takiego zauroczenia, wyglądem ów osoby, i np. sposobem poruszania, wymowy itd.
Ogólnie wszystkim tym co tylko da się zauważyć...
co innego by uczucie zauroczenia przekształciło się w miłość, i wtedy można w zasadzie mówić o miłości od pierwszego wejrzenia, a czy tak się zdarza?? Tak, ale nie często....
Ja ogólnie nie mam o czym mówić, bo nie doszłem nigdy trochę dalej niż do zauroczenia (przeczytajcie tłumaczenie Slipknot - Vermilion pt.2, dla mnie ta pisosenka jest tym co się wydarzyło już kilka razy Razz

).

Ja wierze w miłośc od pierwszego wejrzenia...wierze...bo serce mnie nigdy nie zawiedzie....tak samo mam na około pełno przykładooff idealnej miłości od pierwszego wejrzenia...^^ to fszystko na ten temat =]

Ja mam podobne zdanie do Ciebie Cornelia.. Ponieważ masz całkowitą rację =)) Większośc uważa, że to miłość, a jednak to tylko zauroczenie =)) No, ale też zdarza sie, że to prawdziwa miłość do końca życia =)) Może być też nieszczęśliwa miłość, bo jedna osoba może kochać druga nie =)) Jest wiele możliwości =)) Pozdrawiam =))

Trudno mi powiedzieć, czy miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa. Mogę stwierdzić, że tak, mimo, iż sama takowej nie przeżyłam. Dlaczego tak? Z takiej prostej przyczyny, że istnieje pewnie kilkanaście par, ktore twierdzą, że właśnie takie uczucie ich połączyło, ale to tylko hipoteza. Równie dobrze mogę to samo powiedzieć o miłości. Może istnieje, ale nie mogę tego potwierdzić ja jako ja, ponieważ nigdy nikogo nie kochałam. Dla mnie więc, zarówno miłość od pierwszego wejrzenia jak i miłość są abstrakcyjne.
Miałam przyjaciela, który kiedy pierwszy raz mnie zobaczył przypatrywał mi się bardzo długo. Moja przyjaciółka od razu to zauważyła i poinformowała mnie o tym. Dla mnie to było zupełnie nierealne, że ktoś, po pierwsze mógł zwrócić na mnie uwagę, po drugie: zakochać się z miejsca, ale tak właśnie było, jak twierdził owy absztyfikant. Inna sprawa, kiedy można mówić o miłości? Dla mnie jest niemożliwa, kiedy jakimś uczuciem darzy jedna osoba. Wiem, że to trochę okrutne stwierdzenie, ale dla mnie miłość istnieje tylko wtedy, kiedy obie strony są zaangażowane, istnieje więź. Innymi słowy dla mnie miłość to więź międzyludzka, wyjątkowa i niepospolita. Jednostronna miłość jest wybrakowana, kulawa, nie jest pełna.

ja wiem, ze jest! wiem, ale nie z wlasniego przykladu, a z przykladu mojej dobrej kolezanki i mojego przyjaciela! jest mozliwa, jest dobra, jest trwala, zdarza sie baaardzo zadko,a le jak juz sie zdarzy to hoho... oni sa juz razem bez zadnego rozstania od ponad 2 lat, sa szczesliwi zakochani, tak jak na poczatku, po prostu cudo!

Tak, ja wieżę w miłość od
pierwszego wejrzenia. Nawet
miałam parę takich przypadków.
Super ^^

Jakby nie patrzeć to wszystko może być możliwe. Wystarczy jeden przykład, który nie musi być wyjatkiem, lecz utwierdzaczem.

wydaje mi sie ,ze istnieje takie zjawisko jak miłosc od pierwszego wejrzenia.Znam kilka takich przypadkow.W moim przypadku w pewnym sensie tez byla to miłosc od pierwszego a wlasciwie od drugiego wejrzenia.Z moim chlopakiem jestesmy kjuz od 4,5 roku i jestesmy bardzo szczesliwi. Laughing

Taaaaaaaaaaak !! Jasne ze jest mozliwaaa !! Dzisiaj chyba tego doświadczyłam =)

Nie chce o tym opowiadac...chce zostawic to dla siebie...ale chyba sie normalnie zakochałam XDXD Hehehe =D I jst mi z tym bardzio dobrze, bo teraz zyje marzeniami..ale chce go jeszcze zobaczyc !! =(

Dołączył: 04 Mar 2006

NIe ma miłości od pierwszego wejrzenia. Jest POŻĄDANIE od pierwszego wejrzenia, ale to chyba już inna sprawa, hm?