Muszu
Mistrz Gry :3
|
Przez chwilę kocica zdawała się być zbita z tropu. Potrząsnęła głową. To Gia teraz TYM podróżuje!? Wskazała z oburzeniem palcem na elfki i człowieka stojących przed budynkiem świątyni. Po chwili opuściła ręce. Chyba już wiem kim jesteś. Spojrzała spode łba na elfa. Teraz tam nie wejdziecie. Wskazała ruchem głowy na kartkę wiszącą na drzwiach.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arendil
Admirał
|
Nie ogladajac sie na nia podszedl do bramy przeczytac kartke...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
Na drzwiach wywieszono notkę. "Przyjdź i wyznaj swoje grzechy! Niespokojny pan pomoże uporać się z Twoimi problemami. Nikt nie musi o nich wiedzieć. Zakrystia jutrzejszego dzionka, gdy zajdzie słońce, będzie czekała na Ciebie... który wierzy, bądź nie wierzy" Podpisano Najwyższy Kapłan Flawiatto.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arendil
Admirał
|
Wrocil do kotki - Nie ma tam nic o tym ze nie mozna wejsc teraz.
Zastanowil sie chwile. Wy tez tam chcecie sie dostac? W jakims konkretnym celu czy tylko na modly? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
Tak na modły. Prychnęła. Słuchaj Ty... ! Wspięła się na palce. Nie ironizuj... znam tą małą trochę. Może w przeciwieństwie do Ciebie wiem, że jeśli sama do tej pory nie pojawiła się to, albo jest w sytuacji z której wyjść nie potrafi, albo... nikt z nas nie jest ważny i nie ma tu nikogo na kim by jej zależało.
Odwróciła się i odeszła kilka kroków. Po chwili dorzuciła od niechcenia. Wiesz, że ona wyjdzie z każdej celi. Stwierdziła cicho i zaczęła iść w stronę portu. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arendil
Admirał
|
Wiem.. Ale niekoniecznie z dobrze zamknietej celi klasztornej - zerknal przez ramie na mury swiatyni i trojke z ktora tu przyszedl
Wy tez jej szukacie? Wiecie gdzie moze byc? - jeszcze raz przyjrzal sie murom swiatyni jakby chcial cos na nich wypatrzec... lub spojrzec przez kamien Czy wszyscy jestesmy przekonani ze jest tam....? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
Kotka stanęła i powoli odwróciła się. Ona może uciec nawet z klasztornej celi. Nie raz wychodziła z pomieszczeń bez wyjścia... uciekać to ona potrafi jeśli nikt nie zrobi jej krzywdy. Uśmiechnęła się ironicznie.
Kto powiedział, że jest tam. Wzruszyła ramionami. Tylko kilka śladów wskazuje na zakonników. Przeciągnęła się i zamruczała cicho. Nam już na niej nie zależy.. tym bardziej, że wiemy jakie ma możliwości. Po prostu Crah się przejął. Osiłek jest dość hm... przywiązuje się do niektórych. Stała do Ciebie plecami. Nawet gdybyśmy jej pomogli i tak by do nas nie wróciła. Odwróciła się nagle i szybko. Żadnych korzyści. Zresztą pewnie nic jej nie jest i już dawno jest w swojej ulubionej podróży sam na sam.. Prychnęła po czym ruszyła szybkim i energicznym krokiem w stronę portu. Szła bardzo nierównym tempem. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arendil
Admirał
|
Ruszyl za nia. Kontrastowo - szybko i regularnie.
A co wskazuje ze nie jest.. tam? Bo ja mam wrazenie ze wlasnie jest. Bo gdyby odeszla zabrala by raczej ze soba swoje rzeczy.... i swoj cien - ostatnie slowa wymowil znacznie ciszej i jakby z mniejsza pewnoscia siebie.. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
apple
Admirał
|
Bei uważnie przysłuchiwała się każdemu słowu, jakie wypowiadała kotka, drążąc prawą stopą coraz większą dziurę w ziemi. Nie wiadomo dlaczego, ale poczuła do niej jakąś dziwną niechęć. Co chwile mierzyła ową postać od stóp do głowy i na odwrót, jakby szukała jakiejś innej więzi łączącej jej z zaginioną towarzyszką Birena.
- I dlatego musimy sprawdzić każdy zakamarek, nawet - a w szczególności - tę świątynie. Chodźby nie wiem co... pomyślała |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
Cień... Szepnęła i zatrzymała się gwałtownie. Hej! To ona nic nie może zrobić. To musi być jakaś magia... cholera! Magia. Wzdrygnęła się. Aaale to już nie mój problem. Wyszczerzyła zęby. I ruszyła dalej. Kiedyś może jeszcze mógłby pomóc nasz kapitan. Zauważyłeś, że wspominając o kapitanie zbladła jakby czegoś się śmiertelnie bała. Gia nigdy nie wspominała o kapitanie... właściwie nie miałeś pojęcia jaki ta drużyna miała cel i czy ktoś nią w ogóle dowodził, mimo to zdawała się być bardzo dobrze przemyślana i zorganizowana. Niemalże samowystarczalna. Ale on nie żyje. Szepnęła. I nie ma czasu na "bzdety".
Zza świątyni wyszła druga kocica Nicole i Bei zauważyły, że niesie coś dziwnego w ręce.. tak, to była odcięta głowa elfki, którą niepozorna kotka niosła za włosy w lewej ręce. Podbiegła do rozmówczyni Birena. Hej Mru. Podniosła głowę w górę. Spadamy. Zakomunikowała i szybko ruszyła do portu. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arendil
Admirał
|
Hahh - zakrzyknal niemal triumfalnie - Mru i Mrau - usmiechnal sie jakby do wspomnien - Opowidala mi tez o was... - szedl tak, by mu nie uciekly - Mrau.. bylas w swiatyni? Ktoredy tam mozna po cichu wejsc? Jak nie chcecie mi pomoc to sam sobie poradze... a czuje ze Gii grozi niebezpieczenstwo...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
Dla Arendila posty w temacie Port
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Yua
admin- MG
|
Bei, Nicole- zostałyście same z Liamem. Patrzyłyście, jak elf oddala się z kotkami. Liam westchnął Ta spowiedź... jest dopiero o zachodzie słońca. Do tego czasu elfka może nie przeżyć... Chociaż spodziewam się raczej, że spotkamy ją na jakiejś mszy. Musi być jakaś msza przed spowiedzią! powiedział ze złością.
Arendil- Liam podszedł do Ciebie. Wchodzimy. Możemy udawać... no nie wiem, zwiedzanie. Przecież nikt nam nie zabroni wejścia tam. A potem zobaczymy. Mówiąc to podszedł do wielkich drzwi. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
apple
Admirał
|
- A może by tak powiedzieć, że jesteśmy podróżnikami, chcielibyśmy wejść do środka na modły, a nie możemy zostać do wieczora z jakichś tam powodów? jak sądzicie, daliby się nabrać? bylibyśmy wcześniej niz o zachodzie słońca, jeśli by się udało... powiedziała
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez apple dnia Nie 13:13, 04 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz |
Muszu
Mistrz Gry :3
|
W ŚREDNIOWIECZU NIE BYŁO CZEGOŚ TAKIEGO JAK TURYSTYKA. Wybaczę jeśli jesteście w 4 klasie podstawówki.. bo wówczas mogliście nie wiedzieć.
Liam pchnął drzwi. Nie poruszyły się. Zastukał kołatką. Z boku wybiegł mały, grubawy mnich w za długich szarych szatach. Spojrzał na Liama podejrzliwie, a ten skłonił mu się. Kapłan pokiwał z niedowierzaniem głową po czym otworzył lekko wielkie drzwi. Liam podziękował mu ruchem głowy i wszedł do środka bez słowa. Mały człowieczek znów zniknął gdzieś z boku za świątynią. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Świątynia |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.