MuYuSzuA ---> i boski Namietnik ^^

Mu jak Muszu

Yu jak Yua

Szu jak szuszarka i A jak Ajloviu <3

Tego dnia rozpoczyna sie nowa era namietnikowania dwoch Muyuszuatek co to po dwie maja raczki, a nie macki i co noc wyja do lampy myslac ze to ksiezyc.... a dlaczego tak robia? Moze dlatego ze boja sie kaczek ktore w tym roku zapomnialy odleciec na zime i w sumie moga porwac ksiezyc i wtedy bedzie tak smutno bo slonce nie jest juz takie fajne...

Witajcie cieplusio w naszym skromnym kacie za ksiezycem *^___^*

Taaaaaaaaaaaak to my!! XD

Aktualnie obserwuję mrówkę, która na księżycu gra sobie w szachy^^ a może to warcaby??

aaAaAAAAAAAAaAAAaaaaaaaa!!! Zjadłam biednego hipopotama, chlip...

Ale suszarka się pisze przez "s", nie przez "sz" XDDD
Khem... wszystkiego naj na nowej drodze życia ^_____^

No jaaak to?
Szuszarka przez 'sz' XD nie widzisz???

A i jeszcze coś na ju... justro.
I na pla... plarka.

pasi?? XD

Nie pasi XD *jebut* Aaaa! Żartowałam!
Napisałam piosenkę ^^ Chcecie zobaczyc? Wiem, że chcecie XD Dobra, to leci tak:
Szuszuszu...
jujuju...
plaplapla...
Ładnie, nie? XD

Dziekowac dziekowac ^^

To Ty po prostu nie znasz sie na SzuSzarkach Ö___ö

A ta mrowka na ksiezycu to wymysl Musza o0 jak nie wiedzialam o czym gadac z panem F. <pseudopseudo nimy rlz ^^> No bo tak glupio isc jak jest taka cisza... ale do rzeczy... trzeba zaczac no nie ^^ ;3

Ogolnie to dzis by taki praktyczny dzien ^^. Arttystyczne dzieci sa biedne... prezentem od mamy na dzis byly piekne pedzelki... ach szkoda ze taki psi los je czeka bo skoncza w farbach do prac szkolnych. No i to takie straszne. Co sie dostanie to do szkoly bo trzeba tego miec od cholery. Jutro wracam z berlina i mam nadzieje ze nie trafie do przedzialu z babciami jedzacymi bulki z jajkiem <.>' jak wracalam niedawno z Wawy to trafilam na takiego przystojnego jegomoscia co to sie stale do Musza usmiechal XD a na koncu mi pomachal ^^ ihihihih

Wnisek na dzis: Nie wachac za duzo lakieru do drewna na noych pedzelkach zeby nie pisac glupot XD

Powiem tyle :

XD

Natomiast jaaaa... ja dzisiaj byłam u Corny w M1, bo nasza adminka sprzedawała MP3 i MP4^^ Robiłam jej zdjęcia, nagrałam fajny filmik...

A potem sessssja^^ A potem do babci.. obżarłam się i wracając ciągnęłam brzuch za sobą XD

Hehe dzięki Yua za fotki :*

A co do filmu to..dodam : "Czy dostanę na niego gwarancję?" xD...Yua wie o co chodzi XDXDXD Very Happy

Of kors wiem^^

Kurcze... dzisiaj mieliśmy wycieczkę po kościołach. Nuda straszna, ale przynajmniej ominęło nas PO ^^ Miało to trwać do 14.00 a skończyło się o 11.00 XD To się nazywa życie;]

A teraz siedzę u Muszu w domu... robią jakiś remont i cała chata się trzęsie o.o Naprawdę mam cykora, a jak się zawalę??? O... właśnie za oknem dynda mi jakiś wieeelki hak... help... O.O

A czy na tym haku ktoś wisi? XD
Ja miałam lekcje do 14 coś i zdycham.
Ta szkoła przyzwyczaiła mnie do małej ilości lekcji - pozwę ich! XD

Przez ten pierdolony remont nie będzie mógł do mnie przyjechać MACIEJ!!! <wali głową w ścianę> Jak można zaczynać remont z ludźmi w środku.. a mój tata sobie gra... "bo oni nas ruszyć nie mogą" i co z tego jak rozpieprzają wszystko dookoła! To jest nie fer... mam zpieprzone ferie :/ jakbym nie miała dość na głowie... zwalają mi takie coś...

Dzisiaj... dzisiaj wstałam o 5.00 o.O Było ciężko, ale dałam radę^^ A wszystko przez to, że trza było z Berlina do Poznania wrócić, bo Yua na 10.30 umówiła się z dziewczynami w sprawie biologii <co i tak średnio wypaliło...==''>

A potem.. potem poszłam z koleżanką na lodowiiiiisko XD Corny nie mogła, bo umówiła się na zakupy z babcią <gleba do kwadratu>. Ale wybaczamy jej to i kiedyś, nie ważne jakim sposobem, zaciągniemy ją na lód XD Strzeż sięęęę ]:->

Na lodowisku było świetnie!!! Normalnie weszłam i było cholernie ślisko... <ciekawe, nie?> Co chwila z koleżanką robiłyśmy jakieś piruety, traciłymy ciągle równowagę i wyglądało to przekomicznie XD Myślałam, że umrę ze śmiechu^^ Na końcu już śmigałyśmy równo i naprawdę warto było pójść^^

Taka dzisiejsza anegdotka.
Siedzimy sobie z koleżanką na przystanku. Podchodzi do nas jakaś babcia i mówi:
- Dziewczynki, jakie wy ładne czapeczki macie! Gdzie kupiłyście?
Koleżanka miała czapeczkę sztruksową czerwoną, ja wojskowo zieloną z czachą na przedzie. No i mówię, zgodnie z prawdą, że z Nowego Jorku... <ma się te wtyki^^>. A ta babcia tak się zaczęła śmiać, że aż mi się głupio zrobiło o.O Oczywiście nie uwierzyła mi i rozbawiona wsiadła do tramwaju... Ale mi dziwnie było, koleżanka też miała ze mnie polew XD [/list]

No co no się mnie TRZepiasz? xD A poza tym nie miałam nastroju na łyżwy .. ;/. Obiecuję,że następnym razem pójdę ale mnie dzień wcześniej uprzedźcie okej?xP

Niu Jork...Niu Jork... ale babcia musiałą mieć śmiechawę hyhy xD

Ale z tym NY to Ci wierzę Yuo xD Wink

Obleśnie obleśne sesbensowne dni.. kiedy to się skończy.. : /

Staram się utopić w warcie ale na razie jeszcze nie mogę.

Najgorsze z urodzin.