Śmierć...

ŚMIERĆ...temat nie lubiany przez większość ludzi.

A jednak trzeba mówić o tym,bo kiedyś każdy z Nas umrze.

Przepraszam..niektórym się moze wydawać,że temat ściągnięty z SMPL ale już dawno chciałam go założyć.

Jaki jest wasz stosunek do śmierci? Czy już się z nią kiedyś zetkneliście?

Czekam na wasze odpowiedzi...

Kocham ją, bo tylko ona na mnie czeka.

W życiu nie ma żadnego sensu, na końcu czeka nas tylko śmierć...

Dawno przyzwyczaiłam się do takiego myślenia...

Śmierć jest najłatwiejszym rozwiązaniem problemów...

Śmierć, pojęcie ważne a zarazem starszne, część ludzi jej szuka, część przed nią umyka a część sprowadza ją na innych.

I owszem, każdego z nas czeka śmierć i właśnie przez tą wiedze, powinniśmy się cieszyć każdym dniem, każdą chwilą. Powinniśmy trwać, walczyć. Ci którzy nie walczą, nie chcą walczyć, stwierdzając, że śmierć to ich ratunek, idą na łatwiznę. Bo przeciez łatwiej poddać się, niż podnieść się z klęczków i dalej stawać czoło przeciwnościom.

Wszyscy kiedyś umrzemy, los bywa nieugięty, a nie znamy ani dnia ani godziny.

Ale czy życie nie ma sensu? Czy to co nas otacza nic nie jest warte? Tak, to jest proste a wręcz oczywiste stwierdzenie. Ale może właśnie każda chwila, każdy czyn, każda istota a nawet każdy przedmiot ma w sobie więcej sensu, niż może pojąć to ludzki umysł? Żyjemy, rodzimy się i umieramy... w czasie życia tworzymy przedmioty, dokonywamy czynów wielkich bądź małych... może to jest ten najważniejszy sens? By urodzić się, żyć pozostawiając po sobie ważny ślad a potem umrzeć, by zrobić miejsce innym pokoleniom?

Tylko samobujcy myślą w sposób, iż życie nie ma sensu a jedyne co ich czeka, to śmierć. Nie widząc innego celu w swoim zyciu, odbierają go sobie samym, zarazem stając się mordercą. Bo tak czy inaczej, odbierasz komuś życie, nie ważne czy to drugiej osobie, czy sobie samemu.

Osobiście boję się śmierci i przeraża mnie ona, temu fascynują mnie wszystkie rzeczy, które związane są z długowiecznością/niesmiertelnością.

nie zakładajcie tematow o smierci, bo jeszcze nie jesteście straymi zgrzybiałymi babciami, ewentualnie dziadkami. Poza tym jeszcze ma się jeszcze kupe życia przed sobą. Średnia wiekowa forum to jakieś 17 lat, strzelam tak tylko. Więc czym się przejmować? potem są takie sytuacje że ludzie najeżdżają na siebie bo jeden mówi, ze chce umrzec, drugi mówi że jest egoista, jedzie się innymi słowy po wszystkich, o wszystkim z u uzyciem wszystich mozliwych argumentów. Ludu-spoko baza, chill out. Do wszytskiego trzeba mieć dystans i tyla. ale idea zakładaia takich tematów nie rozumiem, tym bardziej że przemyślenie dotryczace tej kwestii sa bardzo osobiste i zazwyczaj ukrywane przed innymi.
dobra, wywaliłam tamtego posta bo był tak kretyński. Aż się dziwię, że mój mikroskopijny mózg mógł spłodzić takie myśli*zapaliła się kontrolka "system overload", bwahahahahahha

peace!

kupe zycia przed soba... ja pochowalam w wieku 13 lat kolezanke z kalsy i kolege ze szkoly, od tego czasu wiem, ze nie mam kupy lat do zdobycia. :/ U_U

Nikt nie wie, ile nam czasu pozostało, więc trudno mówić, że mamy jeszcze sporo czasu, że wszystko zdązymy zrobić. No ale tez nie nalezy się ze wszystkim spieszyć, bo gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy Wink

hehe

czasami śmierć przychodzi niespodziewanie no nie?