Forum Forum Corny Strona Główna


Forum Corny
~Zwykłe forum dla niezwykłych ludzi~
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Las Espadański
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

W tym lesie większość drzew jest iglastych. Gdzieniegdzie pojawiają się liściaste, ale raczej są żadkością. Przez roślinność jest tu dość ciemno, aczkolwiek żyje tu dużo zwierząt.

Blink --> Chodziłeś sobie po lesie dobrych kilka dni. Zebrałeś kilka istotnych informacji <to co juz obgadaliśmy> odnośnie swojego prywatnego celu. Wiesz już dobrze jak dojść do chaty leśniczego ponieważ jest ona niedaleko strumienia. Czasami przyglądałeś się mężczyźnie jak dogląda chorych lub rannych zwierząt


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Pewnego dnia w południe, Blink postanowił zapukać swym drewnianym kosturem do drzwi leśniczego i poprosić go o udzielenie schronienia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Stałeś dłuższą chwilę przed drewnianymi drzwiami. Słyszałeś jakieś szmery wewnątrz chatki, a po chwili otworzył Ci dość przeciętnej postury i średniego wzrostu mężczyzna. Miał na sobie lnianą, lekko przybrudzoną koszulę i ciemne lniane spodnie wpuszczone w wysokie brązowe buty. Na ramiona miał zarzuconą pośpiesznie zieloną pelerynę a w ręku miecz schowany w pochwie. Jego rude włosy i broda były mokre od wody. Przyjrzał Ci się uważnie mierząc Cię z góry do dołu... po chwili mruknął cichym i spokojnym głosem. Słucham...? Zapewne jesteś kimś obcym. Nie kojarzę Twojej twarzy. Czego u mnie zatem szukasz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink również zmierzył go swym bystrym spojrzeniem- pierwszy raz miał szansę widzieć leśniczego z bliska. Skinął głową na powitanie i od razu zaczął rozmowę z mężczyzną, mówiąc dość szybko i zdecydowanie: Pozdrawiam Cię w imię Matki Natury. Ostatnie dwa słowa wypowiedział z wielką czcią i po wypuszczeniu ich z ust, zawiesił na chwilę głos, poczym wznowił rozmowę: Moja twarz jest Ci obcą gdyż przybywam z daleka, nadal będąc w podróży. Podróży w czasie, której zastał mnie mróz i deszcz. Dlatego też przybyłem do Ciebie, aby prosić Cię o schronienie, ponieważ trudy drogi dają mi się bardzo we znaki i chciałbym zatrzymać się gdzieś na jakiś czas, odpocząć i zregenerować siły. Powiedział wbijając w niego swoje spojrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Leśniczy pokiwał głową jakby w zastanowieniu. Nierozważne byłoby przyjmowanie obcego pod dach mieszkając w lesie nie sądzisz synu? Wydajesz się być "człowiekiem lasu", ale nie znam ani Twoich zamiarów ani powodów dla których to właśnie moja chatę wybrałeś. Niedaleko jest posiadłość Serbinów. W gospodarstwie jest dużo miejsca... urwał nagle jakby czekając na Twoją reakcję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink nadal nie odrywał wzroku od lica leśniczego, zaczął mówić tym razem troszkę wolniej: To, że trafiłem do twego domu, to czysty przypadek, trafiłem nań po drodze i liczyłem na schronienie, widać jednak przeliczyłem się, choć z drugiej strony nie dziwie się, twojej reakcji, bądź, co bądź jestem Ci obcym. Mieszkanie w gospodarstwie średnio mnie urządza, gdyż jak wspomniałeś jestem człowiekiem lasu. Jeśli jednak nie ma dla mnie w twoich progach, powiedz jak dotrzeć do dobytku Serbinów a już więcej nie będę Cię niepokoił. Powiedział po czym odwrócił głowę w stronę drzew.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Wyglądasz na osobę, którą można wypróbować... Powiedział po chwili namysłu leśniczy. Jestem Albert. Podał Ci rękę. Wejdź zatem podróżniku. To mówiąc zaprosił Cię gestem do skromnie urządzonej chatki, w której tu i tam walały się jakieś zianra dla ptaków, wory z sianem i trawą - najwidoczniej zapasy na zimowe dokarmianie. Na środku stał okrągły drewniany stoliczek oboko którego stały dwa krzesła.

Leśniczy nie przerywając ciągną dalej rozmowę. Więc czym się trudnisz? Może mógłbyś pomóc mi przy chorych ziwerzętach... albo przeptrywaniu lasów? Nie ukrywam że w gospodarstwie Serbinów jest zdecydowanie bardziej... odpowiednio


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink nie uśmiechnął się wchodząc do chatki leśniczego, jego wzrok, uważnie badał otoczenie. Potem znów utkwił wzrok w leśniku. Wpatrywał się jeszcze chwile w jego oczy, jakby próbował z nich coś wyczytać, po czym powiedział: Mogę Ci pomóc zarówno przy zwierzętach jak i przy roślinach, i zrobię to chętnie żeby odpłacić Ci za Twoją gościnę. Nie wątpię, że w gospodarstwie, jest bardziej odpowiednio, ale w porównaniu do mojego poprzedniego domostwa, twój dom jest prawdziwym luksusowym dworem.. Odpowiedział z lekkim uśmiechem, który w jego wykonaniu nie wyglądał zbyt szczerze, mimo iż taki był. Nie miej, jeśli moja wizyta jest dla Ciebie kłopotem... Ciągnął dalej... mogę udać się do tego gospodarstwa, o którym wspomniałeś, wskaż mi tylko drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Leśniczy na chwilę zniknął gzieś za rogiem. Po chwili wychylił się zza ściany. Napijesz się czegoś? Proszę usiadź. Wskazał Ci stół. Po chwili przyniósł niewielki dzbanek wody i dwa metalowe kubki. Usiadł za stołem i splótł dłonie patrząc w drewno blatu. Chwilowo, całe szzęście mam tylko dwie narre sarny które dochodzą do siebie. Mam jednak inny problem... Jest w lesie pewien dąb, pod który raz po raz przychodzi nasz miejscowy drwal. Raz tylko widziałem jak upuścił przy nim dziwny flakonik. Zdawało mi się, że było to przypadkiem... zastanowił się chwilę. To drzewo, to drzewo gnije, a ja nie mam pojęcia dlaczego. Nie byłoby to dla mnie wielkim zmartwieniem gdyby nie fakt, że odnosze wrażenie, że inne drzewa w jego pobliżu zachowują się podobnie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink skorzystał z zaproszenia i usiadł na drewnianym krześle, nadal śledził wzrokiem leśniczego, gdy ten zapytał o chęć ugaszenia pragnienia Blink odrzekł: Bardzo chętnie skorzystam z dobrodziejstw wody, którą mi ofiarujesz, bowiem, pragnienie trawi mnie straszne. Nalał sobie wody i zaczął powoli ją sączyć. Jednak zanim wziął pierwszy łyk, instynktownie lekko ją powąchał. Gdy leśniczy wspomniał o rannych sarnach i gnijących drzewach, Blink odsunął puchar od ust, przechylił w lewo głowę nad czymś zastanawiając; poczym odrzekł: Jeśli pozwolisz to chciałbym zobaczyć sarny, o których wspomniałeś, bo wydaje mi się, że mogę im pomóc. Zasępił się na chwilkę jeszcze i wznowił konwersacje. Co do dębu, o którym wspomniałeś, wydaje mi się, że drwal nie zbyt wiele wspólnego ze sprawą gnicia jego i innych drzew- powiedział bagatelizując sprawę- jednak głupotą byłoby nie zbadanie tej sprawy, jutro z samego rana, jeśli Ci to nie przeszkadza zbadam tamten teren i może uda mi się znaleźć przyczynę, owych dziwnych zajść. Powiedział i wziął kolejny łyk wody czekając na odpowiedz leśnika.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Tak tylko sam widzisz... ja trochę znam drwala i, mimo iż nie popieram tego co robi to go zawsze szanowałem. Jednak ostatnio jest jakiś dziwny. Zabiera kury do miasta... jest jakiś zasępiony. Może ma jakieś kłopoty. Spojrzał na Ciebie z błyskiem w oczach. Tak sądzę, że mogę go spytać... Wstał szybko. Pójdę zaraz. Wyglądał na człowieka wystraszonego, nie był kimś o wielkiej wiedzy, najwyraźniej drzwa i zgnilizna bardzo go wystraszyły i wcześniej, pomimo znajomości lasu nie spotkał się z tym.

Zerknął na Ciebie. Z tyłu chatki jest niewielka stodoła... sarny są trochę nieufne i boją się ludzi... ale myślę, że dasz radę do nich podejść... Poszedł w kierunku drzwi. Jego brwi zmarszczyły się w zatroskaniu. Odwrócił się na chwilę. Jak Cię zwą?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink zerwał się z miejsca i ruszył za wychodzącym już leśnikiem. Doszedł do niego i złapał go silnie za ramie, zdenerwowany, jednak odetchnął głęboko i począł mówić spokojnym głosem: Przyjacielu, nie powinieneś działać zbyt pochopnie. Tu zawiesił głos i zmierzył go wzrokiem, jeszcze bardziej uspokajając ton swego głosu. A co jeśli Twoje przypuszczenia, co do związku drwala z tymi gnijącymi drzewami są słuszne, i w ten sposób ostrzeżesz, okrutnika, który w taki sposób obchodzi się z drzewami?. Sugeruję abyś wstrzymał się z wizytą u niego do czasu, gdy zbadam sprawę tych drzew. Wierz mi, jest niewiele rzeczy, których o tajnikach natury bym nie wiedział, wiec myślę, że uda mi się określić źródło tych anomalii. Tymczasem myślę, że powinniśmy zająć się sarnami. powiedział kończąc swą wypowiedz uśmiechem, choć trochę wymuszonym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Albert chwilę stał zdezorientowany. Podrapał się po gęstej brodzie i nabierając powietrza w usta stwierdził Masz chyba rację. Ah tak zawsze mnie denerwują niewyjaśnione sprawy.. ale co racja to racja. Sarnom się należy, powinny już wrócić do swojego lasu. Odwrócił się do Ciebie otwierając usta i patrząc głupio... jakby nie miał pojęcia jak się do Ciebie zwrócić i czekał na podpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink odetchnął z ulgą słysząc, że Albert podzielił jego zdanie. Poklepał go przyjacielsko, ale silnie po ramieniu i poluźnił uścisk, który na nim zaciskał. Jego radość od razu zastąpiło zdenerwowanie, bowiem bardzo nie lubił zdradzać swojego prawdziwego imienia- znał, bowiem potęgę i słabość, jaką niosła za sobą znajomość imienia istoty. Zasępił się chwilę, myślał czy nie przedstawić się jednym ze swych fałszywych imion, jednak w końcu, wymusił uśmiech i powiedział, niby przejęty: Oh gdzie moje maniery, jestem Blink Ladion, powiedział i ukłonił się nisko według starych reguł.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Leśniczy skinął Ci głową. Jak obejrzysz sarny, możemy coś zjeść. Otworzył drzwi i gestem zaprosił Cię byś szedł za nim. Obeszliście dom z lewej strony. Na tyłach chatki była mała zagroda w której stał siwy koń powozowy. Zagroda była bezpośrednio połączona z niewielką stodołą, Albert schylił się pod ogrodzeniem i wszedł do pomieszczenia. Błoto mlaskało pod jego butami. W stajni był jeden boks - najprawdopodobniej konia, i niewielkie ogrodzone miejsc w którym leżały dwie sarenki. Jedna miała obandażowaną nóżkę, a druga nie miała chyba widocznych ran. Ta mała wpadła w jakieś sidła... wydaje mi się, że jej nóżka już zdrowieje... o spójrz! Wskazał palcem bandaż. Krew już dawno jest zatamowana, bo bandaż się nawet nie zaróżowił. Podrapał się po głowie. Z tą drugą nie wiem co jest... wiesz Blink, znalazłem ją niedaleko tego drzewa... mało je, tyle co nic i gdy wstaje to po kilku krokach się przewraca. Tak sobie siedzi maleństwo, a ja nei wiem co jej jest...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Las Espadański
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi