Forum Forum Corny Strona Główna


Forum Corny
~Zwykłe forum dla niezwykłych ludzi~
Odpowiedz do tematu
Cornelia
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 1532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z bajki

Ja tu się spodziewałam Twoich real fotek Dżogurt..hehe XD

Nie no niezły z Ciebie robot *but* XD Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azureo
serdeczny miś


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Sam nie wiem...

real fotki też mogą być Razz
ale to raczej nie pasuje dział do tego...myśle że pasowałoby do 'wasze zmartwienia' XD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yua
admin- MG


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Moczary

Ha, widzę, że Azureo ma "wysoką" ocenę osobistą xD

A można wiedzieć, co to za gra, z której były fotki?^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azureo
serdeczny miś


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Sam nie wiem...

gra nazywa sie Lineage II: Scions of Destiny.
normalnie to za tę grę płaci się abonament, ale wiadomo - Polak potrafi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yua
admin- MG


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Moczary

Aha, czyli gra internetowa^^^

Ja w internecie gram tylko w KalOnline^^ Kocham tą grę i oczywiście jestem magiem... A z gier nie-internetowych gram dorywkowo w Baldur's Gate...

A, właśnie, Azureo. napisz coś jeszcze o tym Twoim nawróconym mrocznym elfie... Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azureo
serdeczny miś


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Sam nie wiem...

sory za brak znaku życia Smile
tutaj coś do podziwiania:
[link widoczny dla zalogowanych]
to ja Very Happy
check this out Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Azureo
serdeczny miś


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Sam nie wiem...

tak sobie siedze i myśle... i wysunąłem bardzo błyskotliwe spostrzeżenie, że dawno nic tu nie pisalem Wink ... więc postanowilem wrzucić tutaj historię, którą napisałem dla mojego kuzyna, który również chciał grać w Lineage2, a miał problem z przejściem przez podanie o konto (za kiepskie opowiadanie).

Generalnie to pro nie jestem, raz do ruskiego roku piszę takie rzeczy, ale wybredna ekipa adminów od razu przyjęła podanie z tym opowiadaniem:
więc miłego Wink

„Zrobię to…tak, to jest ten dzień.” – powtarzałem sobie tym późnym wieczorem siedząc w swojej kryjówce. Sekundy zdawały się być niemiłosiernie długie, kiedy nieruchomo wpatrywałem się w płomienie dogasającego ognia. Takie chwile, jakie spędzałem w milczeniu, napawały mnie nadzieją, siłą. I tak właśnie było tamtym razem. Gdy ostatni płomień zniknął, powstałem z nadgryzionego zębem czasu fotela i sięgnąłem po zakrzywiony, stalowy sztylet. I wyruszyłem… W głąb lasu, w kierunku miejsca, gdzie swoje obrzędy prowadziła Wilcza Rada. Banda orków, a na ich czele mroczny elf, którzy wyznawali jakieś dziwne bóstwo oddając mu ofiary, nie raz widziałem też jak uprawiali nekromancję – nie dziwne więc że ten las jest nawiedzony. Znałem na pamięć ich każdy ruch. Tej nocy zadbałem jednak o to, by zabrakło im ziół, by razem z wcześniej upolowaną antylopą złożyć ją w ofierze. Nie dlatego, by tym razem było ciekawiej. Miałem w tym swój cel.
Lider Wilczej Rady ruszył więc szukać brakujących roślin, by dokonać obrzędu. Jak zwykle w takich sytuacjach zostawił swoich podwładnych, by bez wytchnienia składali pokłony zakrwawionemu ołtarzykowi. W milczeniu, słysząc tylko swój płytki oddech, obserwowałem zmierzającą w moim kierunku nietęgą sylwetkę. Cofnąłem się ostrożnie, nie tracąc go jednak z oczu. Gdy schylał się po znalezione zioła ja bezszelestnie podszedłem i chwyciłem go zdecydowanym ruchem tak, by nie był w stanie się ruszyć ani czegokolwiek powiedzieć.
„Witaj Onimarze. Nazywam się Entaron. Nie znasz mnie, ale ja znam ciebie…Aż za dobrze.”
Wtedy wygiąłem jego kręgosłup do tyłu tak, że mroczny elf widział tylko korony drzew. Szybkim ruchem wbiłem mu sztylet w plecy na wysokości serca, a potem podciąłem nim jego gardło. Od ucha do ucha. Począłem nasłuchiwać, kiedy Onimar zaczął zsuwać się z mojego uścisku. Cisza. Po chwili zorientowałem się, że nie zaplanowałem jednej rzeczy – ukrycia ciała. Postanowiłem szybko, że wciągnę go na drzewo i zostawię schowanego w gęstwinie liści. „Znajdą go. Ale i tak niedługo stąd zniknę na długo” – pomyślałem.
Pomysł okazał się lepszy niż sądziłem. Co prawda orkowie Wilczej Rady odnaleźli ciało ich lidera po kilku dniach, bo nietrudno było dostrzec czerwony od krwi zakątek lasu. Wilcza Rada przestała istnieć, a ci głupi orkowie rozeszli się na wszystkie strony świata. Drzewo na które wciągnąłem Onimara zostało zapamiętane jako Drzewo Sprawiedliwości, które swą rzekomą mocą gasi życie we wszelakiej maści heretykach. A ja sam, Entaron – może i zwykły morderca – czułem że wywarłem duży wpływ na nasze czasy. Może zapobiegłem wojnie, która rozpętałaby się na tle religijnym po upowszechnieniu się praktyk Wilczej Rady. A może po prostu przeprowadziłem cichą i skuteczną krucjatę? Nigdy się nie dowiem. Wiem tylko że odgrywam w tym świecie jakąś rolę, jest w tym wszystkim coś więcej niż tylko lanie krwi. I choć moje imię znały tylko przez kilka sekund moje ofiary, bo zawsze się im przedstawiałem, wystarczyła mi taka sława. Brakowało mi jednak towarzystwa. Byłem zupełnie odosobniony, bo musiałem się ukrywać. Gdyby nie konieczność krótkich spotkań z potencjalnie groźnymi dla przyszłości świata istot, byłbym zupełnie samotny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Takie tam trzy grosze :D
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu