Gęsty las

<no w końcu, bo ja już ce odpisywać do tamtych postów a tu przeniesione -.- xD załóżmy, że Rita już zna moje imie xD już sie nie bede wtracała Arendil ;P>

Bei usiadłą koło Nicole i wypiła tylko wodę. Nigdy nie jadała śniadań, jakikolwiek napój zawsze jej wystrarczał.
- Rita, jaki był Liam jak był dzieckiem? - twarz jej nabrała lekkiego triumfu, usta się rozszerzyły w uśmiechu. - Mnie senność chyba już przeszła, te słońce tak na mnie wpływa...

Rita uśmiechnęła się pod nosem, a Liam spojrzał na nią 'groźnie'. Był.. hm.. strasznym rozrabiaką. Czasami myślałam, że na rękę mu było to, że jak mnie nie było, bili się z nim. Liam się poruszył i powiedział: Wcale nie! Ja po prostu czasem lubiłem sprawdzić swoją siłę... lubiłem mieć przewagę. No, zjadłyście już? To ruszamy?

Arendil oczywiście ma rację i popieram Go w 100% ^^

- Możemy. Nicole, gotowa?? - stanęła obok wierzchowca, już pełna energii

Rita pomogła Ci wejść, Nicole i Liam także weszli ne swego konia.

Jedziecie, robi się coraz duszniej i cieplej. Co jakiś czas sięgacie po wodę, by ochłodzić rozgrzane gardła. Tuż przed wami jednak ścieżka kończy się... Na środku leży wielka skała. Jakby ktoś ją tam wrzucił.

- A to co znowu? Nie da się tego jakoś ominąć? - Bei była lekkol poirytowana. Jakby za każdym razem coś starało mi się przeszkodzić w dotarciu do celu... coś, albo ktoś. Ale dlaczego? Poszuła jakby na jej szyi zawisł jakiś olbrzymi ciężar - to flakonik jakby stawał się cięższy z dnia na dzień...

Przyglądając się bliżej, stwierdziliście... że to głowa wielkiego ogra. Tak, była z kamienia... a może tak się tylko wydawało? Nie dało się tego ominąć, drzewa przeszkadzały. W każdym razie konie na pewno nie przejdą... Liam podszedłdo wielkiego łba i przyglądał się mu uważnie. Rita mruknęła No ładnie i również podeszła do wielkiej głowy.

- Blee... ale on odrażający - mruknęła do siebie i niepewnym krokiem zbliżyła się również do wielkiej głowy, by sie jej lepiej przyjżeć - W życiu jeszcze nie widziałam ogra... yhh. - odparła i zwróciła się do Rity - Da się go jakoś usunąć z drogi, czy będziemy musieli iść pieszo?

Po Twoich słowach wielkie, kamienne oczy otworzyły się. Łypnęły na was wrogo. Głowa ogra powiedziała szorstkim, skrzekliwym głosem:
Wędrowcy!! O ile chcecie przejść dalej, musicie odpowiedzieć na zadane wam pytanie. Zali przyjmujecie wyzwanie? Czy mam was zabić???? Ogr spojrzał groźnie.

Nicole spojrzała na głowę ogra z błyskiem w oku.
- Wydaje mi się, że nie mamy wyboru... - powiedziała do towarzyszy i zbliżyła się do głowy ogra. - Jak brzmi twe pytanie?

Dobrze... odpowiedzcie, ale szczerze. Tylko szczera prawda jest tu ważna. Fałsz i oszustwo ukarzę śmiercią!! Więc... Czy jestem ładna?

Z tego wszystkiego oczywiście wynika, że ogr jest kobietą... ogrzycą. Szczerze mówiąc, jej twarz była odrażająca- cała pokryta strupami i pryszczami. A zęby... szkoda gadać.

Teraz możecie się naradzić... albo, jeśli któraś z was chce przejąć na siebie całą odpowiedzialność za skutek odpowiedzi, jaką wygłosi, to proszę bardzo...

Serce podskoczyło Nicole do gardła. Ona? Ładna...? Przyjęłam wyzwanie. Czy to oznacza, że przejmuję odpowiedzialnośc za nasze życie?! Elfka spojrzała smutnym wzrokiem po twarzach towarzyszy. Potem westchnęła i usiadła na trawie. Jej oczy pociemniały - myślała intensywnie jaką dac odpowiedź. Jeśli powiem, że jest brzydka, zdenerwuje się i nas zabije... Powiedziała, że kłamstwo ukarze śmiercią. Nie ma tu żadnego dobrego wyjścia. Ale zaraz...
- ... to tylko głowa, niby jak miałaby nas zabic?! - niezdając sobie z tego sprawy, ostatnią myśl wymówiła na głos.

Zapewne tak samo, jak usunie nam się z drogi, gdy odpowiemy dobrze... rzekł Liam. Zauważcie, że nie widzimy reszty jej ciała, które prawdopodobnie jest pod ziemią. A Ty, Bei, co myślisz? Jakoś musimy przejechać... a jeśli będziemy chcieli uciekać, to nas zabije. Przełknął głośno ślinę.

- Ja przyjęłam wyzwanie. Jeśli moja odpowiedź będzie błędna i... i umrę, będziecie wiedziec jak nie odpowiadac. No, to zaczynam. - próbowała się uśmiechnąc, ale nie wyszło jej. Wstała i podeszła do głowy. - Moja odpowiedź brzmi nie. Nie jesteś ładna. Szczerze mówiąc, jesteś najbrzydszą istotą jaką spotkałam! - wykrzyczała w oczekiwaniu na ostateczny cios.

- Wiesz co Nicole? wyjęłaś mi to z ust - powiedziała do niej na ucho tak, żeby nikt poza elfką tego nie usłyszał - Mam tylko nadzieję, że ta odpowiedź jej wystarczy, ewentualnie zaczniemy wiać stąd jaknajszybciej, oki?

'oki'.. a coz to za slownictwo?

Naprawdę? ogrzyca popatrzyła na Ciebie. Naprawdę uważasz, że jestem brzydka?

Nicole- wiesz... jak Ty źle odpowiesz, to ona zabije wszystkich, nie tylko Ciebie xD